Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze staram się być maksymalnie przygotowanym do sesji. Jestem osobą, która wychodzi z założenia, że zdjęcia należy wykonać maksymalnie dobrze już na etapie rejestracji ich na matrycy. To dla mnie niezwykle istotne, bo zdecydowanie bardziej wolę „łapać” kadry niż poprawiać je godzinami na kompie. Może nie jest to artykuł skierowany stricte dla landszafciarzy, ale myślę że każdy znajdzie w nim coś dla siebie.
Cel sesji
To pierwszy etap, w którym staram się odpowiedzieć na pytanie Co dzięki tej sesji chciałbym osiągnąć? Dlaczego ją robię? Jaki jest jej cel?
Nie wszystkie zdjęcia to sesje komercyjne czy biznesowe. Zdarza się przecież, że to ja realizuję jakiś projekt. Gdzieś przecież trzeba ćwiczyć i podnosić umiejętności. Czasami to zwykła sesja do portfolio, bez zobowiązań. Innym razem komercyjne zlecenie pod okiem Klienta. Cele mogą być skrajnie różne. Od zwykłych zdjęć, bo kupiłem nowy aparat i chciałbym sprawdzić jego możliwości w boju, po zdjęcia produktów, dzięki którym klienci mojego Klienta podejmą decyzję o zakupie właśnie od niego. Cel jest niezwykle istotny, bo determinuje koszty i nakład pracy jaki możemy poświęcić na jego realizację. Co więcej decyduje o tym jak pokażemy swój warsztat, jaki sprzęt zabierzemy, czego będziemy używać czy nawet jak będziemy wyglądać. Bez określonego celu ciężko jest planować dalsze działania.
Pomysł
Oczekiwania co do sesji ustalone. Zabieramy się za rozmyślanie nad sposobem realizacji założonych celów, bo przecież cel nie musi być jeden. Staramy się tak zaplanować sesję, aby cele zostały osiągnięte w jak najwyższym stopniu. To one powinny determinować z jakich narzędzi skorzystamy, czy jesteśmy w stanie zrealizować je sami, itp.
Najprościej będzie to pokazać na przykładach:
- Jeśli celem sesji jest pokazanie produktu w taki sposób, aby kupujący wiedział o nim jak najwięcej, należy zadbać o detale. Super istotna staje się rozdzielczość, oddanie barw, równomierne oświetlenie, itp. Zatem do realizacji użyjemy białego tła, kolory wskaże nam wzornik barw, a jako oświetlenie posłuży np. światło błyskowe, bo takie daje nieosiągalną w inny sposób powtarzalność.
- A teraz coś prosto z życia. Gdy kupiłem EOS R najbardziej nurtowało mnie o ile lepiej radzi sobie w słabszych warunkach oświetleniowych od mojego poprzedniego body. Celem zatem było sprawdzenie działania autofokusa oraz zachowania matrycy na wysokich czułościach ISO. Najlepiej będzie skorzystać ze światła zastanego w zacienionym miejscu i tak też zrobiłem.
Dzięki jasno określonym celom w łatwy sposób odnajdziecie pomysł, serio.
Miejsce
Pomysł bezpośrednio łączy się z miejscem. Miejsc na plany zdjęciowe mogę wyobrazić sobie nieskończenie wiele. Ale mam kilka swoich zasad, którymi się kieruję.
- Bezpieczeństwo – miejsce nie może zagrażać życiu i zdrowiu żadnej z osób biorących udział w projekcie. Nie zawsze da się wykluczyć ryzyko w stu procentach, ale zawsze da się je zminimalizować. Warto również zapewnić bezpieczeństwo dobrom materialnym i wybierać miejsca, które minimalizują szanse na kradzież czy zniszczenie sprzętu. Nie wyobrażam sobie zastanawiać się czy moja torba jest bezpieczna, a lampy dalej stoją tam gdzie je postawiłem?
- Wygoda pracy – wybieram miejsca przestronne, maksymalnie dopasowane do pomysłu, wygodne w użytkowaniu, z dobrym dojazdem i parkingiem, najlepiej z dala od źródeł hałasu i z zapleczem higieniczno-sanitarnym.
- Swoboda – to musi być miejsce, w którym osoba fotografowana czuje się swobodnie i pewnie, nie jest skrępowana czy narażona na spojrzenia innych. Zależy nam przecież na jak najlepszych kadrach, a te powstają w momencie, gdy pozwolimy Klientowi być po prostu sobą.
- Zgoda na działanie – jeśli miejsce nie jest ogólnie dostępne, będziemy potrzebowali pozwolenia na wykonanie sesji. Zawsze warto mieć je na piśmie (np. gdy to zlecenie komercyjne), ale ja raczej unikam biurokracji i kończę na zwykłej rozmowie z właścicielem. Gdy odpłatnie wynajmuję jakąś powierzchnię np. domek, pokój w hotelu, magazyn, itp. informuję zarządcę, że będę wykonywał tam zdjęcia. Jeśli się nie zgadza to traci klienta i potencjalny zarobek, a ja szukam dalej.
Osoba fotografowana
Na tym etapie szukam kogoś kto pasuje do projektu. Dysponuję pulą sprawdzonych już osób, ale równie często sięgam po całkiem nowe twarze. Dobrym rozwiązaniem jest organizacja „castingów” na dedykowanych grupach facebookowych, czy indywidualna konwersacja z potencjalnymi kandydatami. Kluczowym elementem jest ustalony wcześniej cel sesji. To on decyduje czy będziemy mogli takiej osobie zapłacić za pozowanie, czy będzie to sesja na zasadach TFP.
Time For Pictures [TFP] to specyficzna forma barteru. Dzięki niej zobowiązania wszystkich stron wzajemnie się niwelują. W efekcie zarówno fotograf jak i modelka zyskują zdjęcia, które posłużą np. rozbudowie portfolio. Ważne jest, aby strony były na podobnym poziomie, jednakowo się angażowały i współmiernie zyskiwały. W obecnych czasach pojęcie „sesji TFP” jest szczególnie źle rozumiane przez młode pokolenie. W ich mniemaniu są to zdjęcia za darmo, co jest bardzo krzywdzące dla obu ze stron.
Na koniec warto dodać, że gdy Klient i osoba fotografowana to ta sama persona, całkowicie odpada nam powyższy punkt. Przechodzimy do następnego.
Zakres pozowania
Potrafimy już odpowiedź na pytania: Po co? Jak? Gdzie? Z kim? Czas na konkretne określenie zakresu naszej sesji. To bardzo istotne, gdyż pominięcie tego punktu może skutkować frustracją podczas sesji i powodować niepotrzebne nieporozumienia. Ustalamy jaki charakter będą miały zdjęcia. Istnieją przecież różnice pomiędzy portretem, sesją kobiecą czy np. aktem. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy umawiamy się na klasyczny portret, a fotograf wymusza na modelce zdejmowanie kolejnych partii ubrań doprowadzając do nagości. To samo dotyczy drugiej strony. Sam miałem przypadek, gdy pod pretekstem portretu wizerunkowego, Klient chciał wykonać sesję przeznaczoną na portal randkowy, lekko mówiąc rozbieraną. W obydwu tych przypadkach zachodzi konieczność modyfikacji wcześniejszych ustaleń, a w przypadku braku porozumienia – zaprzestanie dalszych zdjęć.
Dzięki jasno określonemu zakresowi pozowania unikniemy nieporozumień, a dodatkowo wzbudzimy zaufanie i pewność u naszego Klienta. Profesjonalne podejście utoruje nam drogę do dalszych zleceń.
Stylizacja
Coraz bliżej końca ustaleń. Pozostało dobrać stylizację do charakteru naszej sesji i przede wszystkim miejsca. Nic tak nie psuje zdjęcia jak źle dobrana stylizacja. Ale czym się kierować? Na co zwracać uwagę? Wyobraźcie sobie kobietę o wspaniałych kształtach w bieliźnie. A gdyby tak sfotografować ją podczas wydobywania węgla albo żniw? O ile to nie jest prowokacja czy celowy zabieg artystyczny to może lepiej będzie znaleźć jej jakieś przytulne miejsce, np. sypialnię, czy hotelowy pokój? Starajmy się tak łączyć stylizację z miejscem, aby oglądający nasze zdjęcia mogli na ich podstawie opowiedzieć jakąś historię. Twórzmy realne obrazy, odtwarzajmy sytuacje które mogły się zdarzyć. Wszystko w kadrze powinno do siebie pasować, być spójne i prawdziwe.
Klienci często dziwią się mojemu zaangażowaniu na tym etapie. Pomagam im w wyborze nie tylko ubrań czy akcesoriów, ale także wspólnie ustalamy makijaż, kolor paznokci czy fryzurę. Wszystko po to by charakter zdjęć był maksymalnie dopasowany do założeń sesji. Przykładem niech będzie wspomniana już delikatna sesja kobieca, w której będę unikał kontrastowych, wzorzystych strojów, pomalowanych na czarno paznokci czy wielokolorowych makijaży. Takie niedopatrzenia skutecznie odciągających uwagę od sensualności kobiety i odbierają jej urok. Stosujmy umiar i kierujmy się poczuciem estetyki.
Współpracownicy / Osoby towarzyszące
Możliwe, iż podczas sesji będzie potrzebna nam pomoc dodatkowych osób, np. wizażystki, stylistki, fryzjerki czy projektantki. To powszechna praktyka, z której jeśli tylko mam możliwość korzystam chętnie. Poza pełnieniem swoich obowiązków, są dodatkową parą oczu, które zauważą niesforny pukiel włosów, rozmazany makijaż, czy rozpięty guzik. W chwili, gdy my skupiamy się na kompozycji, świetle i parametrach to takie wsparcie będzie nieocenione.
Zdarza się, że osoba fotografowana chciałaby, aby w sesji uczestniczył ktoś jej bliski: narzeczony, rodzic czy przyjaciółka. Ta z pozoru niewinna prośba może mieć ponure konsekwencje i całkowicie zrujnować zdjęcia. Z doświadczenia wiem, że osoby towarzyszące rozpraszają, pozbawiają sesję swobody, a ich obecność jest po prostu krępująca dla jej uczestników. Szczególnie początkujące osoby jako argument za ich udziałem, podają zwiększenie bezpieczeństwa i ja całkowicie się z tym zgadzam. Proponuję jednak poczekanie przed miejscem wykonywania sesji, aż do jej zakończenia. Jest to dla mnie tak istotne, że nawet w umowie znajduje się stosowny zapis regulujący takie przypadki.
Umowa / Zgoda na wykorzystanie wizerunku
Jeśli już jesteśmy przy umowach. Moja szczera rada – podpisujcie je zawsze, bez względu na to czy to Wasz bliski przyjaciel, rodzina czy ktoś kogo widzicie pierwszy raz w życiu. Pozwoli to uniknąć niedomówień i zapobiegnie ewentualnym problemom w przyszłości. Dobrym pomysłem jest wcześniejsze przesłanie jej Klientowi, tak aby przeczytał na spokojnie i miał możliwość dopytać o szczegóły, zgłosić ewentualne poprawki czy rozwiać wszelkie wątpliwości. Dobra umowa zabezpiecza każdą ze stron oraz prostym językiem wyjaśnia wszystkie aspekty współpracy. Starajcie się podpisywać ją przed rozpoczęciem współpracy – unikniecie odmowy podpisania, gdy zdjęcia będą już na karcie, bo co wtedy?
Jednak umowa to nie wszystko. Zdarza się bowiem, że będziemy chcieli pochwalić się naszymi zdjęciami przed całym światem. W takim przypadku musimy zadbać o zgodę na wykorzystanie wizerunku osoby fotografowanej. Najczęściej stosowne zapisy umieszczamy już w treści umowy, ale pamiętajmy, że zgoda jest dobrowolna i w każdej chwili Klient może ją wycofać. Należy tutaj dodać, iż osoba która otrzymała wynagrodzenie za pozowanie nie musi takiej zgody udzielać, gdyż ta jest automatyczna.
Czas na zdjęcia
Przebrnęliśmy przez cały proces przygotowania do sesji. Teraz przyznacie, będzie nam się pracowało dużo swobodniej i pewniej, co niewątpliwie przełoży się na jakość zdjęć. Na sesji bądźcie sobą, nie udawajcie, nie grajcie, pokażcie swoje prawdziwe ja. Wiem, że to bardzo trudne, ale wielu Klientów nie przyjdzie do Was jedynie po zdjęcia. Często chcą przyjemnie spędzić czas oraz poczuć się wyjątkowo i pięknie. Waszym zadaniem jest w tym czasie o nich zadbać, a potem obdarzyć niesamowitymi kadrami. I tego Wam życzę.
SZUKASZ WIEDZY O FOTOGRAFII – ODWIEDŹ KANAŁ Poland in the Lens na YouTube
7 komentarzy
Belisima
Jest mi niezmiernie miło.
A co dla Was jest ważne w planowaniu sesji ? Nie tylko tych z modelkami, ale również plenerów, produktówki, makro ? Piszcie w komentarzach !
CIekawa lektura :)
Dziękuję.
W 100% potwierdzam podejście Michała do sesji. Miałem okazje z nim pracować i przyznam ze nie spodziewałem się ze aż tak dokładnie będziemy omawiać szczegóły w momencie gdy pojawił się pomysł na „zdjęcia ludzi”. Takie podejście spowodowało że w dniu sesji gdy pojawiliśmy się na miejscu wiedziałem wszystko, czekaliśmy na modelkę i oboje wiedzieliśmy czego się spodziewać, co będziemy robić. To był niesamowity komfort pracy, gdy modelka przyszła, ubrała się zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami i każdy mógł odrazu zacząć swoją prace 😉 tak wiec polecam dokładne planowanie przed rozpoczęciem fotografowania 😁
Nawet jak zaplanujemy wszystko co się da to i tak na miejscu coś nas zaskoczy, warto zatem minimalizować ryzyko, a osoba fotografowana od razu wyczuje, że jesteśmy dobrze przygotowani. A to się opłaci…